Forum www.proantica.fora.pl Strona Główna www.proantica.fora.pl
forum stowarzyszenia Pro Antica (www.proantica.org)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Komendy rzymskie - ujednolicenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.proantica.fora.pl Strona Główna -> Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gelo
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:25, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Cacaius Rebus napisał:
KURCZE NIE DA SIE CZYTAC TEGO TEMATU Sad
Czy Wam tez tak sie rozstrzela na lewo i prawo jak mi ?

Czy Administrator moglby cos zaradzic ?


wcześniej na tej stronie forum byla taka duza fotka Smile i to ona ją rozszerzyła. Teraz powinna sie juz otworzyć kolejna strona i bedzie ok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evocatus




Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:23, 01 Maj 2010    Temat postu:

Ponownie wywołany do tablicy...


Cacaius -
Cytat:
1. Z tym wołaczem dałem plame .. pisałem to pozno w nocy i cos mi sie na mozg rzucilo. Nazwy poprzekrecaly ...


Nie ma ludzi nieomylnych - są tylko błędy do których trudno przyznać się - ale ponoć kto nie robi błędów - ten nie osiągnie ambitnego celu....

Cacaius -
Cytat:
2. Z tym ujednoliceniem koncowek komend zdaje sobie sprawe, ze jest sajgon np w polskim jezyku.

I tak i nie. Językoznawca i polonista zarazem wyrwałby sobie włosy z głowy patrząc na funkcjonujące komendy. Bo nie pasują do schematu. Tylko że schematy mamy jedynie w bajkach i teorii - lecz nie w praktyce. Gdy uczyłem się w szkole podstawowej - a wierzcie - stare to dzieje - tzw. "pałę" dostawało się za próbę odmiany przez przpadki słowa "radio" - wówczas nieodmiennego. A dziś? Bawisz się jak chcesz - w świetle prawa i legitymizacji polonistycznej. Odmiana przez przypadki wedle woli. Mnie i Was uczono że powinno mówić się "poszedłem" - a dziś? Gość walnie "poszłem" - i formalnie nie popełni już błędu.

Źle czy dobrze? Moim zdaniem jest to naturalna ewolucja językowa która zawsze i wszędzie ma miejsce - i tak samo - musiała też mieć miejsce w starożytnym Rzymie.
Wracając do meritum - tzw. wypaczenia językowe (gł. gramatyczne - choć i towarzyszą im i fonetyczne) zarówno w regulaminie musztry WP i komendach (powszechnie stosowanych) - mimo wszystko oceniam bardzo, bardzo , bardzo pozytywnie.
Dlaczego? Pkt. 1 -9 - tego co napisałem w swoim poprzednim poście - komendy muszą byc zrozumiałe, funkcjonalne etc - wybaczcie ale nie mam ochoty już pisać za długo - wszak długi weekend przed nami a Kakaj przymusił mnie do odpowiedzi.

Współcześnie regulamin komend WP dopuszcza stosowanie skrótów gdy jest to niezbędne + formalnie komenda (rozkaz) powinna określać kto je ma wykonać. Jednak dowodzący może pominąć niektóre elementy jeśli sytuacja tego wymaga. Odnosząc to do Rzymu - większość grup rekonstrukcyjnych przyjmuje iz na początku komendy powinno znajdować się odwołanie do ogółu żołnierzy - a dopiero sam rozkaz. Innymi słowy - formalnie zatrzymanie linii - "żołnierze, zatrzymać się".

Ładnie i pieknie - ale w ferworze walki? liczą się niemal sekundy - komenda pada za komenda - a dowodzący ma oczywiście działać w zgodzie z regulaminem? Bzdura - pada komenda - "Zatrzymać się". W kontekście chwili wiadomo kto ma ją wykonać i kogo ona dotyczy.

A jakie wnioski? System komend armii rzymskiej mógł podlegać takim samym regułom i zasadom jak i współcześnie, przekształcać się w miarę istniejących potrzeb - istotne było to aby komendy były zrozumiałe. Znowu ktoś powie - gdybanie... I ma rację - bo innego wyjścia nie ma...

Cacaius -
Cytat:
Swiezak dal na liscie
- State - l.mnoga
- Consiste - l.pojedyncza
Jedno pod drugim. A co szczegolnie wazne obie komendy uzywa do bardzo podobnych akcji dla formacji. I tu moje pytanie. Dlaczego jedno tak, a drugie tak ?
Dlaczego nie odwrotnie : Sta i Consistite ?
Albo obie w pojedynczej albo obie w mogiej ...


Nie mnie wyjaśniać co miał na myśli Michał, chwała mu za to że podjął się próby usystematyzowania komend - co więcej - nie zajęło mu to 2 lat.....

Ale konkretnie... osobiście - wg. mojej oceny dopuszczałbym obie wersje - zarówno z zastosowaniem liczy mnogiej jak i pojedynczej. Dlaczego? Proszę spojrzeć na to co napisałem wyżej - praktyka codzienna.

Dowodzący nie zawsze ma czas i głowę aby bawić się w formalności. Innymi słowy - gdy rusza linia - dowodzący "rzuca" komendę w liczbie mnogiej lub bezokoliczniku -(ma na to czas) następnie pod wpływem zdarzeń - skraca cykl komend - i wydaje komendę najkrótszą - "stój" - zamiast " stójcie". Niby jedna sylaba lecz jednak ma ogromne znaczenie. Myślę, że osoby które miały możliwość dowodzenia XIIII (i nie tylko te...) wiedzą w czym rzecz, szczególnie gdy dotyczyło to symulacji starć...

Cacaius -
Cytat:
I znowu .. nawet nie rzecz w tym co mialoby byc poprawniejsze w konteksie historycznym, bo tego nie zbadamy ... inne grupy na swiecie uzywaja i beda uzywac wg wlasnych regul.
Ale rzecz w tym, by ustalic jakie reguly mamy my przyjac tworzac zestaw komend ? Raz liczba pojedyncza, a raz mnoga ? Jesli tak, to wg jakiego klucza ?


Przyznam się że teraz nie rozumiem... może to wpływ wieku albo ciśnienia atmosferycznego... Albo ktoś zajmuje się rekonstrukcją historyczna albo bawi się jak Amerykanie i spędza fanów mistrza Gwiezdnych Wojen z czcicielami Starego Testamentu i daje możliwość wzajemnego okładania się....

Zawsze uważałem ( być może to moja starcza naiwność - więc wybaczcie), ze grupy rekonstrukcyjne, jak sama nazwa wskazuje, powinny dążyć do jak największej zgodności odtwarzanej epoki z realiami historycznymi. Sorry Cezary, ale nie mogę z tym zgodzić się - albo rekonstrukcja - i jednocześnie starania o dbałość historyczną (jaka ona nie byłaby - nawet brudna i mało kusząca..) - albo - ... Amerykanie... Może jestem trochę za bardzo złośliwy - bo w gruncie rzeczy biorąc pod uwagę RAT - gdyby nie właśnie Ameryka - RAT padłby.. Także finansowo - Cezary - możesz chyba to w pełni potwierdzić biorąc pod uwagę Twoje kontakty.


Cacaius -

Cytat:
Czy przyjecie, zeby mowic caly czas w liczbie mnogiej bedzie jakims wyjsciem z sytuacji ?


1. Jak mamy do czynienia z pojedynczym żołnierzem - trudno używać liczby mnogiej
2. Patrz co napisałem wyżej - sorry ale po co powtarzać się - długi weekend przed nami
3. Moim skromnym zdaniem najlepsze byłyby formy bezokolicznikowe - zwykle przynajmniej o jedna sylabę krótsze -a tym samym - praktyczniejsze w użyciu nie tylko grup rekonstrukcyjnych - ale jak pokazuje praktyka współczesnych armii - także i formacji bojowych
4. Cacaius -
Cytat:
Chetnie podyskutuje z tym ordo, linea, acies, agmina itd ... Meczy mnie to okrutnie i juz pare razy sie zmagalem z tymi slowami. Wroce do tego.

Cóż... Może pomoże Lucian Felix Bibulus... Primus inter pares... Ale na poważnie - popatrz Cazary dokładnie na teksty łacińskie (mim wszystko one są podstawa językoznawczą) a będziesz wiedział co znaczy np. ordo...

5. Cacaius -

Cytat:
Unus, uno itd. Tak wiem, ze 'uno' to bedzie np ablativus.


Z łacina czasami bywa gorzej niż z chińskim - wprawdzie mniej znaków ale za to znacznie więcej niuansów. Formalnie wyróżniamy (gwoli ablativ.) zdania: czasowe, przyczynowe, warunkowe, przyzwolone. W zasadzie każdą z tych form zdań - ich sens - można wedle reguł j.łacińskiego zastąpić jednym zwrotem które składałoby się z participium praes. act. lub perf. pass w ablativie oraz z dostosowanym do tego participium w przypadku (tu także koniecznie ablativus), liczbie i rodzaju rzeczownikiem lub przymiotnikiem lub zaimkiem albo liczebnikiem.

A jaki wniosek? Kiedy tłumaczysz ablativus absolutus -wtedy to, co jest ablativie zamieniesz na nominativus a z participium tworzysz czasownik w formie osobowej. istotnym jest w jakiej postaci są podmioty - czy zdanie podrzędne i nadrz edne mają różne czy takie same podmioty.

6. Cacaius -
Cytat:
wiele grup uzywa takie zestawy:
- state - bacznosc,
- consistite - stoj
inne
- mandata captate - bacznosc
- state - stoj
Jakos do mnie te 'mandata captate' nie przemawia. Z drugiej strony ten dualizm slowa 'state'.


Dualizmy zawsze będą występowały - znaczenie słowa "laska" w j. polskim 200 lat temu i teraz... Przynajmniej kilkakrotne zwiększenie nośności znaczeniowej słowa.. Musisz Cezary pamiętać, że Rzym istniał ponad 100 lat... Więcej niż państwo polskie.. Jeśli w słowotwórstwie języka polskiego nastąpiły przemiany zarówno pod wpływem zewnętrznym jak i ewolucji wewnętrznej społeczeństwa - to dlaczego nie założyć że taka ewolucja miała miejsce i w Rzymie? Moim bardzo skromnym zdaniem była dużo większa wziąwszy pod uwagę wpływ kultur pogranicza Rzymu.

Wiele razy już podkreślałem że poruszamy się we mgle - nie da się odtworzyć rzymskich komend takimi jakimi one były w istocie - zmieniały się na przestrzeni wieków w zależności od struktury organizacyjnej Rzymu, od struktury społecznej etc. Zatem - staramy się stworzyć komendy najbardziej prawdopodobne - z racji językowych i gramatycznych oraz praktycznych. I to powinna być nas wszystkich podstawa - niezależnie od fascynacji jedną czy drugą grupa rekonstrukcyjną...

Ale, ale - konkretnie.... formalnie "consistite" i "state" mogą oznaczać to samo - czyli zatrzymanie się - w praktyce jednak (tu jednak podstawą Cicero oraz Cezar) pierwszy termin oznacza zatrzymanie - lecz w formie miejsca a nie czasu, zaś "state" - bardziej odnoszą się do czasu i chwili a nie miejsca. Niuans... może... Tylko dlaczego gdy mowa o zatrzymaniu i budowie obozów - u Cezara i Marcellinusa jest "consisto" - a gdy w odniesienu do chwili - :state"....
Reasumując...


Moim zdaniem rację ma Michał używając słowa "state" jako elementu komendy do zatrzymania formacji w trakcie musztry czy maszerowania na dłuższy czas

Skoro zostałem wywołany - zatem zanim odłączą mnie od netu parę jeszcze słów....

Cacaius -
Cytat:
Kompletnie Cie nie rozumiem.
Naprawde 'sama komenda na bacznosc powoduje u Was ze zolnierze podnosza tarcze w gore' ?
Nigdy tak nie widzialem w zadnej grupie, i chyba tez nie widzialem tego u was na pokazach. Moge sie mylic .. ale .. czy ...
Stojac z tarczami na ziemi z pilum w pozycji laxate... po podaniu komendy bacznosc... schylacie sie .. podnosicie tarcze i potem dopiero pilum pionowo ?


Jeśli pozwolicie parę analogii... Współcześnie w WP oraz wszystkich znanych mi jednostkach NATO pojęcie "baczność" oznacza nie tylko przyjęcie postawy zasadniczej - wyraz gotowości na przyj ęcie dalszych rozkazów - lecz słowo "baczność" współcześnie oznacza także gotowość żołnierza do podjęcia działań.
Dla przykładu - w WP po komendzie " do nogi broń" gdy pojawi się komenda "baczność" żołnierze automatycznie podnoszą broń do góry - czyniąc ją gotową do użycia. To tylko jeden z przykładów funkcjonowania współczesnej armii - oddalonej wprawdzie o niemal 2000 lat od Rzymu - lecz jednak.... bardzo bliskiej praktycznymi realiami....
Ale konkretnie - komenda baczność współcześnie oznacza, iż żołnierz przyjmuje postawę zasadniczą wraz z całą bronią jaką ma przy sobie!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Evocatus dnia Sob 9:28, 01 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evocatus




Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:11, 01 Maj 2010    Temat postu:

Ależ Cezary... Zadaj sobie pytanie skąd wniknęły i gdzie pojawiły się takie niuanse... W tzw. świecie nauki (zresztą nie tylko tu( zaistnienie w tzw. szerokim gremium i rozplakatowanie danej jednostki często jest uzależnione od chwycenia się tematu badawczego który nie zawsze musi być poprawny po względem naukowym (przede wszystkim dogłębnie przebadany) - lecz od poruszenia tematu który przyciąga uwagę.
Było tak i będzie że więcej osób zwróci uwagę na kwestie UFO niż suszy w Czadzie - i masz tego konsekwencje np. w mediach i niektórych programach badawczych

Moim zdaniem - czasami warto zastanowić się nad wartością nowo wysuwanych lub wznawianych tez - masz przykład z Ammianem Marcellinusem i słownikiem De Conte których mimo woli cytowałeś za innymi autorami błędnie ufając ich słowom i wiarygodności... Historyk przede wszystkim sprawdza u tzw. źródła a nie cytuje cytaty cytatów w cytowanych cytatach.... Zawsze ktoś może pomylić się. Zatem ich wina iż nie sprawdzili dokładnie informacji

Cacaius -
Cytat:
Szzegolnie mnie boli, gdy swoje poglady opieraja na przemysleniach wlasnych podpartych "madrosciami" Dando Collinsa... Smile

Nie wiem czemu mam to przypisać - ale nie czytałem żadnej z części tej książki... Dla mnie był i chyba będzie (mimo niedociągnięć) swoistym idolem Bocheński i "Boski Juliusz"

Ale konkretnie - praca historyczna opiera się na kilku etapach - przede wszystkim szperanie w źródłach i szukanie ciekawych i nowych informacji - jednak kwintesencją wszystkiego jest analiza tego co zebrało się...
Można to zrobić w iście rzemieślniczy sposób - cytując opinie autorów antycznych, poglądy współczesnych nam badaczy - i sumując to ze sobą -
słowem powstaje zwykle wielkie dzieło ale... bez myśli przewodniej i jakiegoś rytu... swoiste kalendarium. Słowem rzemiosło i zestawienie informacji.... Tylko że to potrafi zrobić niemal sekretarka

Istotą pracy historycznej jest tworzenie... a nie cytowanie prac innych... I o tym powinniśmy pamiętać oceniając to co czytamy. Rocznie ponoć pojawia się około 15 000 nowych teorii historycznych. Pewnie dlatego że wielu spośród historyków to Polacy i Amerykanie. Ile spośród owych 15 tys. do nas dociera? ile spośród nich przejmiemy za wiarygodne? Jak je wybierać?

Przede wszystkim drogą weryfikacji... i jeszcze raz weryfikacji z innymi teoriami i pracami na ten temat. .... Oceniając materiały i wykorzystując swe szare komórki.... Bo po te je mamy....


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luka




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sam kurna nie wiem skąd ... Mars ?

PostWysłany: Pon 22:59, 03 Maj 2010    Temat postu:

Stanisławie - odnośnie układania żółwia - na ostatnim spotkaniu manerwowym ćwiczyliśmy układ "na dachówkę" i wyszło całkiem ładnie - osoby przyzwyczajone do "starego systemu" dały się przekonać i ostatecznie zastosowana została wersja w układzie jak na rzeźbach.

W związku z powyższym tu uzyskaliśmy zgodność również z wersjami żółwia prezentowanymi "na zachodzie" - kroczek w stronę wspólnego pokazu zrobiony Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evocatus




Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:51, 04 Maj 2010    Temat postu:

Łukasz

Cytat:
ostatecznie zastosowana została wersja w układzie jak na rzeźbach.


No właśnie - jak na rzeźbach... Tylko że tam a konkretnie - na kolumnie Trajana widać odwrotny układ niż tzw. "dachówkowy" - link do zdjęcia fragmentu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Testudo w formie "dachówek":
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i jeszcze jeden:

Testudo jak na kolumnie Trajana:
[link widoczny dla zalogowanych]

Trzeba zastanowić się nad powodami dla których powinniśmy przyjąć jeden lub drugi wariant, być może warto ćwiczyć oba jednocześnie - za tym opowiadałbym się osobiście. W swoim poście zaznaczyłem argumenty czy raczej atrybuty i jednej i drugiej formy testudo.

Pytanie zasadnicze - mamy wykonywać je tak jak sugeruje ikonografia - a zatem źródła, czy jak kierują nami domysły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luka




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sam kurna nie wiem skąd ... Mars ?

PostWysłany: Wto 13:49, 04 Maj 2010    Temat postu:

Evocatus napisał:

Pytanie zasadnicze - mamy wykonywać je tak jak sugeruje ikonografia - a zatem źródła, czy jak kierują nami domysły?


[link widoczny dla zalogowanych]

Jak pokazują powyższy linki, ikonografia przedstawia oba warianty (ten na kolumnie Marka Aureliusza).

W związku z powyższym posczególne warianty należy stosować w zależności od sytuacji - dlatego na wspomnianym spotkaniu i w komendach opracowanych przez Michała dopuszczone zostały oba warianty rozróżniając wykonanie Ad testudo od Ad fulcrum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evocatus




Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:45, 05 Maj 2010    Temat postu:

Właśnie o to mi chodzi - aby nie odchodzić całkowicie od wariantu który robiliśmy wcześniej, w końcu można założyć, że zarówno jeden jak i drugi wariant testudo był wykorzystywany - tak jak pisałem - w różnych sytuacjach.

Na marginesie - te ilustracje które "krążą" jako wizerunek z kolumny Marka Aureliusza to tylko przerys płaskorzeźb wykonany jeszcze w XIX wieku, tuż po kolejnej renowacji.

[link widoczny dla zalogowanych]

Sama kolumna - jak i zawarte na niej wyobrażenia - przechodziły przynajmniej 3 takie procesy odnowy - począwszy od XVI wieku - i wszystkie są dość mocno krytykowane za uchybienia. Trudno więc do końca dociekać co i w jakim stopniu uległo zatarciom lub zmianom.

Prześlę Ci Łukasz na pocztę zdjęcie z panelu 54 kolumny Aureliusza - ja nie wiem jak tu zamieścić, widać na nim układ "dachówkowy" testudo

Trzeba jednak pamiętać, że niemal wszyscy zajmujący się rzymską ikonografią a kolumną Aureliusza w szczególności, dość mocno krytykują za duże odstępstwa od realiów. Jeśli jesteście zainteresowani - mam fotki (niestety czarno - białe) większości scen z tej kolumny - niestety o ile wiem w necie nie ma tego - a mogą przydać się

Poniżej prace w których znajdziecie dość negatywne opinie na temat przedstawień na kolumnie Aureliusza:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luka




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sam kurna nie wiem skąd ... Mars ?

PostWysłany: Czw 14:03, 06 Maj 2010    Temat postu:

Evocatus napisał:
Trzeba jednak pamiętać, że niemal wszyscy zajmujący się rzymską ikonografią a kolumną Aureliusza w szczególności, dość mocno krytykują za duże odstępstwa od realiów. Jeśli jesteście zainteresowani - mam fotki (niestety czarno - białe) większości scen z tej kolumny - niestety o ile wiem w necie nie ma tego - a mogą przydać się

Poniżej prace w których znajdziecie dość negatywne opinie na temat przedstawień na kolumnie Aureliusza:

Ale ten problem dotyczy chyba wszystkich antycznych zabytków - nie bardzo widzę powód, dla którego za dobre źródło mamy uważać kolumnę Trajana, a Aureliusza już nie - zachowajmy trochę zdrowego rozsądku na własny użytek ... Naśladując przedstawienia na rzeczonych kolumnach będziemy wszystkich sarmatów ubierać w łuskę jak ryby, a mury obronne miast będą miały wysokość żółnierza z podniesioną tarczą.

Przesłanego obrazka też nie wiem jak dołączyć - wrzuciłem więc na Google: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evocatus




Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:36, 07 Maj 2010    Temat postu:

I dlatego właśnie optuję za ćwiczeniem jednego i drugiego wariantu...

Ale nawiązując do rzuconego przez Ciebie pytania które źródło można traktować za wiarygodne a które nie - wchodzimy w temat niczym rzeka....

Historycy starożytni, archeolodzy i historycy sztuki oceniając i porównując obie te kolumny i realizm ich przedstawień przede wszystkim koncentrują się na szczegółach - inaczej chyba nie da się. Zatem szukają np. na tych konkretnych przedstawieniach wyobrażeń czegoś co np. znamy jeszcze ze znalezisk archeologicznych. Zatem hełmy, pancerze, miecze etc... I nieodparcie nasuwa się z tych analiz wniosek, że płaskorzeźby na kolumnie Marka Aureliusza zawierają dużo więcej uproszczeń niż np. kolumna Trajana.

Czy jest to argument aby podważać wiarygodność tych wyobrażeń? moim zdaniem nie. Jednak już sam fakt istnienia większych różnic tych drobnych szczegółów na kolumnie Marka Aureliusza niż Trajana - w stosunku do antycznych artefaktów - może budzić poważne wątpliwości. Wystarczy choćby spojrzeć na sposób przedstawienia testudo na obu kolumnach (pomijając kierunek ułożenia tarcz) - na kolumnie Marka Aureliusza jest to zdecydowanie bardziej uproszczone (prośba do Łukasza aby może jednak umieścił tu fotkę z kolumny M.Aureliusza którą Ci przesłałem). Przerysy z XIX wieku które w tym wątku forum były pokazywane stanowią trochę jakby "wolne interpretacje" nad testudo z kolumny Aureliusza.

Podsumowując.... ćwiczmy drugie ustawieni testudo - nie zapominając o pierwszym....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.proantica.fora.pl Strona Główna -> Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin